wyświetlaj zawsze po wyszukiwaniu słów: "dieta w endometriozie", "dietetyka", "dieta", "czy iść do dietetyka", "czy powinnam iść do dietetyka", "dietetyk"

Czy powinnam iść do dietetyka?

Czy powinnam iść do dietetyka? A może zapytam kogoś w Internecie czy chorując, mogę to jeść.

Czyli na kim i na czym polegasz w kwestiach żywieniowych?

Ten wpis powstał na podstawie moich przemyśleń i tego, co zaobserwowałam w mediach społecznościowych. Niestety mam wrażenie, że ludzie coraz więcej pytań zadają w Internecie zamiast w gabinetach lekarskich czy u dietetyków. Oczywiście dzielenie się wiedzą jest ok (sama się nią dzielę), ale poleganie już TYLKO na tym, co ktoś napisze na Facebooku czy Instagramie może się już wydawać lekko niebezpieczne. Tym bardziej, że jest coraz więcej guru odżywiania. Zaskakuje mnie też to zaufanie do tak naprawdę obcych ludzi, których się radzimy i brak zaufania do specjalistów. Czy naprawdę jest tak źle? No dobrze, wiem że z leczeniem endometriozy w Polsce jest kiepsko, ale dietetyka…? Jak jest z nią naprawdę?

 

Chcę wam dziś pomóc odpowiedzieć na pytanie: Czy powinnam iść do dietetyka?

Zwrócić uwagę na to, jaką rolę odgrywa Internet.

A także poruszyć kwestię tego, kto się w dzisiejszych czasach może nazwać dietetykiem.

 

Dlaczego polegamy na Internecie? A rzadziej na książkach?

 

Tak jak już wspomniałam wyżej, nie ma nic złego w dzieleniu się wiedzą i korzystaniu z informacji. Jednak uważam, że często zapomina się, że jesteśmy indywidualnymi jednostkami. Ponadto informacje w Internecie przyjmujemy za pewnik i nie widzimy potrzeby skonsultowania tego ze specjalistą. Wszystko to, co znajdujemy w sieci jest łatwo dostępne, a na dodatek nic nas nie kosztuje.

Gdy przeczytamy, co ktoś napisał w mediach społecznościowych szukamy potwierdzenia w sieci. A tak naprawdę w Internecie można znaleźć „potwierdzenie” każdej teorii. Jeśli będziesz szukać potwierdzenia tego, że szczepionki są złe, to trafisz na wpisy antyszczepionkowców. Jeśli będziesz szukać natomiast informacji, że szczepienia są w porządku, to też znajdziesz potwierdzenie tego argumentu! Tak więc czego nie będziemy szukać, to zawsze znajdziemy jakieś informacje na ten właśnie temat.

Jeżeli już chcemy znaleźć coś konkretnego, to poświęćmy trochę więcej czasu. Opierajmy się na badaniach naukowych, sprawdzonych stronach, artykułach naukowych, wypowiedziach specjalistów itp.

Naprawdę można sobie wprowadzić dużo zamętu w głowie i w efekcie sami nie wiemy, co jest zdrowe, co jeść a czego unikać. Więc kończy się na tym, że… za dużo kombinujemy i wprowadzamy wyszukane produkty zamiast opierać się na podstawach.

Znalazłam nawet artykuły jak ułożyć sobie dietę krok po kroku, zrób to sam itp. Ale należy pamiętać, że w przypadku chorób i braku wiedzy, jest to dość niebezpieczne.

Ponadto… wszystko to, co przeczytamy powinniśmy przesiać przez swoje sito. Włączając Internet, nie wyłączajmy swojej głowy.

Co do książek, sięgamy niestety po nie rzadziej (nie mówiąc już o specjalistycznych lekturach). Oczywiście są książki czy e-booki, które też należy traktować z przymróżeniem oka. Teraz przecież każdy może wydać książkę elektroniczną. Literaturę więc należy wybierać z głową (warto przejrzeć bibliografię). Mimo to, książka jest z pewnością lepszym źródłem wiedzy niż różnego rodzaju portale bądź „rady” nieznanych nam osób w Internecie. 😉

Dieta i endometrioza

Dieta w endometriozie – tej tematyce jest poświęcony osobny wpis na blogu, który powstał dzięki dietetyczce (przeczytaj tutaj). Z dietetyk Marzeną Ledwoch Rojek przeprowadziłam także rozmowę na temat tego, jak przebiega konsultacja dietetyczna (przeczytasz tutaj).

Teraz poruszę ten wątek w trochę innym kontekście.

Dowiedziałaś się, że masz endometriozę i dotarła do Ciebie wieść, że trzeba przejść na jakąś dietę. Okazuje się, że to dieta przeciwzapalna. Niby nic trudnego więc po co iść do dietetyka? Jedzenie prosta rzecz, trochę poczytam i to ogarnę. Takie myślenie może się okazać jednak zgubne, a Ty niechcący możesz wyrządzić sobie krzywdę. Ale jak to wyrządzić sobie krzywdę jedzeniem? Nie mając odpowiedniej wiedzy i opierając się tylko na tym, co się gdzieś usłyszało czy przeczytało, bardzo łatwo można doprowadzić np. do niedoborów, usuwając niepotrzebnie z diety niektóre produkty i najzwyczajniej w świecie za dużo kombinując, nie skupiając się na tym, by dieta była bogata we wszystkie potrzebne składniki odżywcze. Czy naprawdę jesteś w stanie dowiedzieć się wszystkiego (nie mając w tej dziedzinie żadnej wiedzy) kilka razy odpalając przeglądarkę? Albo zadając pytanie na Facebooku? Oczywiście pogłębianie swojej wiedzy i świadomości jest super (!), tylko nie bójmy się skorzystać też z pomocy osoby doświadczonej.

Kiedy powinnam iść do dietetyka?

Powinnaś iść do dietetyka, gdy:

  • masz problemy ze strony układu pokarmowego,
  • nie wiesz jak prawidłowo się odżywiać (w szczególności, gdy masz endometriozę),
  • chcesz skonsultować swój dotychczasowy sposób odżywiania,
  • masz niedobory,
  • cierpisz na wzdęcia, zaparcia, biegunki,
  • masz alergie pokarmowe,
  • nie wiesz ile kalorii powinnaś spożywać,
  • masz endometriozę i chcesz wprowadzić dietę przeciwzapalną,
  • nie masz czasu, aby samemu zaplanować pełnowartościowe posiłki,
  • masz problemy hormonalne, inne choroby (dietozależne) niż endometrioza,
  • nie wiesz już sama, co możesz jeść, a czego nie powinnaś,
  • przytłaczają Cię wszystkie informacje (najczęściej sprzeczne) odnośnie odżywiania,
  • uważasz, że nie stać Cię na zdrowe odżywianie (dietetyk naprawdę może ułożyć dietę z prostych i dostępnych produktów!),
  • nie musisz mieć tak naprawdę żadnego problemu, możesz chcieć po prostu skorzystać z takiej współpracy i dowiedzieć się, czy obecnie prawidłowo się odżywiasz.

Dlaczego nie chodzimy do dietetyka? Zamieniam minusy na plusy

Powodów jest sporo. Na pewno jednym z nich są finanse. Zawsze znajdzie się przecież jakiś wydatek, który jest ważniejszy. A ułożenie diety nie jest przecież tak ważne. Sama sobie coś zaplanuje. Kolejny powód to właśnie samo słowo dieta, które nie kojarzy się pozytywnie. Od razu przychodzi nam do głowy, że będziemy chodzić głodni, nie będzie nam smakować i wydamy majątek na jedzenie. Nie jest to prawdą. Obecnie diety układane są tak, aby pacjentowi przede wszystkim smakowało. Podczas wywiadu dietetyk pyta się pacjenta czy są produkty, których nie lubi albo czy są takie, które chciałby widzieć w swojej diecie częściej. Głodni też chodzić nie będziemy, bo nie układa się diet, które redukują drastycznie kalorie. No chyba, że mówimy tu o zachciankach. A zachcianka to nie głód 🙂 Jadłospisy są układane tak, abyś mógł wykorzystywać w pełni produkty i nie wyrzucać później połowy opakowania. A tak się niestety często dzieje, gdy nasze posiłki nie są zaplanowane.

 

Niebezpieczeństwa wynikające z samodzielnego układania diety

To są jakieś niebezpieczeństwa?

  • Za mała lub za duża kaloryczność.
  • Doprowadzenie do niedoborów – źle zbilansowana dieta.
  • Brak wiedzy na temat łączenia ze sobą składników.
  • Ze względu na swoje przyzwyczajenia nie bierzemy pod uwagę niektórych cennych produktów.
  • Szybka rezygnacja z powodu frustracji (spowodowanej nieprawidłowym rozplanowaniem posiłków, co zabiera więcej czasu).
  • Brak doświadczenia – robimy z siebie królika doświadczalnego.

Co możesz zrobić zanim pójdziesz do dietetyka?

Co możesz zrobić sama, przed wizytą:

  • zacznij obserwować swój sposób odżywiania (ile razy dziennie spożywasz posiłki, co jesz),
  • po jakich produktach czujesz się źle, pojawiają się dolegliwości,
  • zastanów się, co byś chciała mieć uwzględnione w diecie, a co nie (Twoje preferencje),
  • przygotuj listę pytań,
  • wypisz ile czasu poświęcasz na aktywność fizyczną, czy masz pracę siedząca czy może pracujesz ciężko fizycznie (potrzebne do kaloryczności),
  • sprawdź ile ważysz (rano),
  • wypisz listę leków, jakie zażywasz,
  • PO PROSTU POPROWADŹ DZIENNIK, w którym to wszystko zapiszesz,
  • jeśli masz aktualne badania krwi, weź ze sobą.

Do kogo pójść, aby nie zrobić sobie krzywdy?

O ile w przypadku ułożenia diety dla osoby zdrowej, na redukcję czy na tak zwaną „masę” można skorzystać z pomocy trenera personalnego, który ma ukończone kursy dietetyczne, tak w przypadku ułożenia diety ze względów zdrowotnych wygląda to inaczej. Generalnie obecnie każdy może nazwać się dietetykiem. I nieważne czy osoba ta jest po kursie, po doktoracie na uczelni medycznej, jest coachem żywienia, zdrowia albo jest po Technologii Żywności. Regulacja tego zawodu jest dość niejasna (delikatnie mówiąc).

Dlatego warto najpierw sprawdzić jakie kwalifikacje ma dietetyk, do którego się wybieramy. W przypadku jednostek chorobowych nie wybierajmy się do osób po kursach bądź z wątpliwymi kwalifikacjami. Wybierzmy kogoś, kto nam przede wszystkim nie zaszkodzi i ma pojęcie jak układać prawidłową dietę w przypadku naszej choroby.

Polecam wam także przeczytanie artykułu „Regulacja prawna zawodu dietetyka” >>> https://kcalmar.com/dietetyk/blog/2016/07/08/regulacja-prawna-zawodu-dietetyka/

Na koniec

Nie namawiam Cię na siłę na wizytę u dietetyka (nie mam w tym interesu), ani też nie odradzam. Zachęcam natomiast, aby świadomie spojrzeć na to, czego potrzebujesz w danej chwili i przeanalizować, czy czasem swojej diety nie opierasz na internetowych pogłoskach.

Jak dobrze wiesz, propaguję zdrowe podejście. Zapraszam Cię także do poczytania mojego wpisu Endo- life balance.