wyświetlaj zawsze po wyszukiwaniu słów: "endometrioza ból", "bol endometrioza", "czym jest ból"

Czym jest ból? Endometrioza i choroby przewlekłe

Postanowiłam zgłębić temat bólu – jak go postrzegamy i jak reagujemy, gdy nas dosięga. Czym właściwie jest dla nas ból? A dla Ciebie?

Możesz zastanawiać się, dlaczego poświęcam temu uwagę? Ból jest najczęstszym objawem endometriozy, ale także innych chorób. Pomimo to, często go bagatelizujemy, pomijając fakt, że jest to nasz naturalny system ochronny.

Warto zauważyć, że o bólu przewlekłym – trwającym dłużej niż 3 miesiące, bądź mimo wyzdrowienia – mówi się już jako o osobnej jednostce chorobowej.

W tym tekście poruszę także kwestię, dlaczego diagnoza endometriozy często następuje po wielu latach odczuwania bólu.

Czym jest ból i jaka jest jego funkcja?

endometrioza ból czym jest dla nas ból

Międzynarodowe Towarzystwo Badania Bólu (IASP – International Association for the Study of Pain) definiuje ból jako nieprzyjemne przeżycie zmysłowe i emocjonalne, które towarzyszy aktualnemu lub potencjalnemu uszkodzeniu tkanki lub związane jest z wyobrażeniem takiego uszkodzenia.

Ból jest nieodłącznym elementem ludzkiej natury, służącym ochronie organizmu. Stanowi on swoisty system ostrzegawczy, który alarmuje nas, gdy zachodzi zagrożenie dla zdrowia lub sygnalizuje konieczność leczenia. Na przykład, gdy kroimy pomidora i przypadkowo przecinamy sobie palec, natychmiast zabieramy go spod noża, ostrzeżeni przez odczuwany ból. Dzięki temu nie narażamy tkanki na dalsze uszkodzenia, a nakładamy plaster w celu ochrony.

Ból informuje nas o możliwym uszkodzeniu tkanek i pozwala uniknąć dalszych obrażeń. Jest również częstym objawem choroby, który zwraca naszą uwagę na istniejący problem zdrowotny. Często staje się on na tyle uciążliwy, że skłania nas do zasięgnięcia porady lekarskiej. Niestety, w niektórych przypadkach diagnoza może nastąpić zbyt późno. Ból ostry, trwający krócej niż 3 miesiące, pełni funkcję ostrzegawczą i sygnalizuje nagłe zagrożenia dla zdrowia.

Co ciekawe, podczas bólu ostrzegawczego uruchamia się szereg procesów, które przygotowują nas do „walki lub ucieczki”. Wśród nich można wymienić przyspieszenie rytmu serca, zwiększenie przepływu krwi do mózgu i mięśni, przyspieszenie oraz pogłębienie oddechów, a także zwiększone wydzielanie niektórych hormonów, takich jak hormony kory nadnerczy.

Należy jednak zauważyć, że dłuższe niż konieczne utrzymywanie się w takim stanie niekorzystnie wpływa na zdrowie.

Ból to także doznania psychiczne, które mogą obejmować:

  • Lęk i niepokój o własne zdrowie.
  • Przygnębienie i złość.
  • Ograniczenie ról społecznych.
  • Wykluczenie z niektórych aktywności.

Skoro ból ostry ma funkcję ostrzegawczą, to czym jest ból przewlekły?

Uznaje się, że ból przewlekły to taki, który utrzymuje się po normalnym okresie zdrowienia i tym samym nie pełni roli ostrzegawczej, jaką spełnia fizjologiczna nocycepcja w stanach ostrych. Zazwyczaj uznaje się ból za przewlekły, gdy utrzymuje się lub nawraca przez dłuższy okres, wynoszący od 3 do 6 miesięcy. Jest to więc rodzaj bólu, który może trwać, pomimo braku bodźca, który by go wywołał.[2]

Ból przewlekły został zaklasyfikowany w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10) jako R52.1.

Przeprowadzono badania dotyczące częstości występowania bólu przewlekłego w populacji. Według badań epidemiologicznych przeprowadzonych w Izraelu i krajach europejskich, szacuje się, że ból przewlekły dotyczy około 19% populacji, przy zakresie od 10 do 30%. W Stanach Zjednoczonych około 50 milionów osób cierpi z powodu bólu przewlekłego, a u blisko połowy z nich jest to przyczyna niesprawności fizycznej.

Niewątpliwie każdy z nas zna osobę, która zmaga się z przewlekłymi dolegliwościami bólowymi, na przykład bólem krzyża.

Ból przewlekły często pojawia się u osób chorych na nowotwory, a także u kobiet cierpiących na endometriozę, którzy często zgłaszają przewlekły ból w miednicy mniejszej.

Ból i endometrioza

Ból jest głównym objawem endometriozy, przejawiającym się bólem miednicy mniejszej: przed i podczas miesiączki lub przez cały miesiąc, bólem przy defekacji i mikcji, krwiomoczem, bólem podczas współżycia, bólami krzyża oraz bólami okołowulacyjnymi.[3] Warto jednak zaznaczyć, że endometriozę mogą mieć także kobiety, które nie doświadczają żadnych dolegliwości bólowych. Bardzo często są to pacjentki bezobjawowe, które dowiadują się o chorobie przypadkowo. Niemniej jednak, to właśnie ból jest tym, o czym najczęściej informują o swoich dolegliwościach Endokobiety.

Sprawdź sposoby na ból w tym wpisie.

Skoro endometrioza zazwyczaj wiąże się z silnym bólem, to dlaczego kobiety często są diagnozowane po wielu latach?

Przyczyną tego stanu rzeczy jest z pewnością bagatelizowanie dolegliwości bólowych. Niestety, ból często jest lekceważony, zarówno przez lekarzy, którzy uważają, że pewne dolegliwości są naturalne i nie zasługują na szczególną uwagę, jak i przez otoczenie, które powtarza, że „okres ma boleć” (ale czy naprawdę tak bardzo?). Takie słowa często padają także ze strony bliskich, jak matka, babcia, ciotka czy koleżanka, które twierdzą, że same miały podobnie. Słyszałam wiele razy zdanie: „Po ciąży przestanie cię boleć”. W takiej nadziei żyłam przez długi czas. Jeśli wszyscy, łącznie z lekarzami, twierdzą, że to normalne, zaczynamy w to wierzyć. Po latach słuchania tych samych opinii, stajemy się przekonane, że tak po prostu musi być, tak samo jak to, że Ziemia jest okrągła.

Ale jak młoda dziewczyna czy dorosła kobieta ma rozpoznać, czy jej dolegliwości podczas miesiączki mieszczą się w granicach normy? Jak osoby spoza sytuacji mają ocenić, czy jej ból jest normalny?

Innymi powodami opóźnionej diagnozy endometriozy są: mylenie objawów endometriozy z innymi chorobami, brak wiedzy lekarzy na temat diagnozowania endometriozy, niezgłaszanie pewnych dolegliwości ginekologowi, ponieważ nie kojarzymy ich z tą dziedziną medycyny (na przykład bolesne wypróżnianie).

Postrzeganie bólu od wczesnych lat

Ból towarzyszy nam od najmłodszych lat. Zaczyna się od tak zwanych kolek niemowlęcych i ząbkowania, z czego często sami nie pamiętamy. Potem są rozbite kolana na podwórku w starszym wieku. Dzieci nie mają problemów z wyrażaniem bólu. Gdy coś je boli, płaczą, aby powiadomić swoich opiekunów. Kiedy potrafią mówić, komunikują: „Boli mnie brzuszek”. Nie ukrywają bólu, nie mówią: „Dobra, dam radę, zrobię jeszcze tylko jedną babkę w piaskownicy”.

Zdarza się, że to rodzice uczą dzieci, kiedy te są już odrobinę starsze, aby przestały się przejmować bólem, mówiąc: „Na pewno cię tak nie boli”, „Wymyślasz, aby nie pójść do szkoły”, „Zaraz Ci przejdzie”, „Nic ci nie jest”. Czasami rzeczywiście dziecku nic poważnego się nie dzieje, bo to tylko zadrapanie na kolanie lub kartkówka z matmy. Ale mimo to ból jest przez nie odczuwany, pojawia się lęk, a rodzic mówi „Przestań płakać, przestań wymyślać”, nie pozwalając dziecku na doświadczenie bólu i wręcz uczy je, że musi go zbagatelizować.

Czy to ma jakieś konsekwencje dla dorosłego życia? Nie jestem pewna, ale wiele z naszych zachowań wywodzi się właśnie z dzieciństwa. Oczywiście są to tylko moje przemyślenia, ale uważam, że jest w nich ziarno prawdy.

Postrzeganie bólu – dorośli

Jako dorośli często powtarzamy te same schematy, które przyswoiliśmy od naszych rodziców. Stosujemy frazy typu „zaraz mi przejdzie”, „wezmę tabletkę, to nic takiego”, „nic mi nie jest”, „idę do pracy, nie będę wymyślać”, „jakoś to będzie”. Połykamy pigułki, często nawet nie zastanawiając się, dlaczego coś nas boli. Nasze ciało wysyła sygnały alarmowe, a my ignorujemy je. Ukrywamy nasze dolegliwości. Nie rozmawiamy o nich. Idziemy do pracy, nawet jeśli jesteśmy chorzy. Udajemy, że wszystko jest w porządku i nie okazujemy słabości. Tutaj również dużą rolę odgrywa pęd życia codziennego. Często bagatelizujemy nasze zdrowie. Nie konsultujemy bólu z lekarzem.

Nawet dowiedziałam się, że pewna sieć supermarketów w Polsce przyznaje dodatkową premię pracownikom, którzy nie korzystają z urlopów zdrowotnych. Chociaż może to być zachętą dla osób zdrowych, aby pracować więcej i zarabiać więcej, to co z pozostałymi? Jestem pewien, że są ludzie, którzy pomimo bólu czy przeziębienia chodzą do pracy, aby otrzymać premię. Czy nagradzanie pracowników za zaniedbywanie własnego zdrowia jest właściwe?

Jednak nie wiem, jak ta sytuacja zmieniła się od czasu pandemii koronawirusa.

Jeśli chodzi o udawanie się do lekarza, mam dla was interesujący fragment z artykułu „Przewlekłe bóle brzucha u kobiet: przyczyny gastrologiczne czy ginekologiczne? Rola lekarza pierwszego kontaktu”, który dotyczy Wielkiej Brytanii i zespołu jelita drażliwego (IBS).

Według szacunków, około 14% całej populacji w Wielkiej Brytanii cierpi na IBS. Jednak tylko 30% z nich decyduje się na wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, a następnie tylko 22% jest kierowanych do gastroenterologów, co stanowi zaledwie 7% wszystkich pacjentów z IBS, którzy zgłaszają się do lekarza.[4]

Ból i choroby  – kobieta a mężczyzna

Kobiety często chwalą się, że lepiej znoszą ból niż mężczyźni. Mówi się, że mężczyznę położy nawet zwykły katar (chociaż oczywiście nie jest to regułą). W międzyczasie, my kobiety dzielnie kontynuujemy codzienne obowiązki: gotujemy obiad, sprzątamy, idziemy do pracy i opiekujemy się dziećmi. Nawet w obliczu bólu, często nie zwracamy na niego uwagi, ponieważ uważamy, że inne sprawy są ważniejsze. Pomimo dolegliwości, nieustannie się poświęcamy. Nawet gdy odpuścimy sobie chwilę wytchnienia, często odczuwamy wyrzuty sumienia. Jednak czasem warto zadbać o siebie bez żadnych negatywnych emocji. Nie powinniśmy bagatelizować bólu. Jak w przypadku maski tlenowej w samolocie, najpierw musimy założyć ją sobie, a dopiero potem pomóc innym, w tym naszym bliskim. Podobnie powinniśmy traktować odczuwanie bólu. Dbając o siebie, dbamy również o tych, którzy są nam bliscy.

Jeśli chodzi o zgłaszanie się do lekarza, mężczyźni, pomimo że potrafią odpuścić sobie, gdy czują się źle, często niechętnie decydują się na wizytę u lekarza.

Ponownie na przykładzie zespołu jelita drażliwego:

„Kobiety chorują dwa razy częściej niż mężczyźni i trzy razy częściej zgłaszają się po pomoc medyczną (23).”(4)

Źródło bólu

Źródłem bólu nie zawsze musi być od razu poważna choroba. Czasem ból pleców może być wynikiem długotrwałej pracy w pozycji siedzącej i braku ruchu, podobnie jak ból głowy może być spowodowany niewyspaniem się, zmęczeniem, odwodnieniem itp. Ale to wszystko może, ale nie musi być prawdą. Ważne jest, abyśmy obserwowali swoje ciało.

Często na forach internetowych kobiety z endometriozą pytają, czy różne dolegliwości mogą być wynikiem tej choroby. Owszem, możliwe, ale nie zawsze.

Kiedy chorujemy na konkretną dolegliwość, nie możemy automatycznie przypisywać wszystkich objawów do tej jednej choroby. Ból żołądka może wynikać z diety, nadmiernego stosowania leków przeciwbólowych, a ból pleców z braku ruchu i spędzania zbyt dużo czasu w pozycji siedzącej. Osobiście doświadczyłam bólów pleców, ale nie zwalam winy na endometriozę. Zauważyłam, że bóle pleców nasilają się, gdy zbyt długo siedzę i za mało się ruszam. Regularny trening pomaga mi w ich złagodzeniu. Dodatkowo wpływ na ból mają także czynniki stresowe.

Po wizycie u fizjoterapeuty okazało się, że moje plecy są napięte. Terapia manualna i masaże przyniosły mi ulgę. Wiem też, że moje plecy nie są idealnie proste. Gdybym zlekceważyła swoje dolegliwości i przypisała je wyłącznie endometriozie, ograniczyłabym możliwości znalezienia skutecznej terapii. Pamiętajmy, że przyczyn bólu może być wiele, dlatego ważne jest, abyśmy automatycznie nie przypisywali ich do naszej obecnej choroby, co może skutkować pominięciem innych istotnych aspektów naszego zdrowia.

Często w zwalczaniu bólu stosuje się leki przeciwbólowe i postępowanie przeciwbólowe jest wymagane.[3] Ale nie decydujmy o wszystkim zawsze sami. To przede wszystkim lekarz powinien określić źródło bólu.

Więc czym jest dla nas ból?

W obecnych czasach jest on często postrzegany jako przeszkoda w codziennym życiu, którą jak najszybciej chcemy usunąć z drogi, zamiast szukać jego przyczyny.

Ból powinien być dla nas jak kontrolka ostrzegawcza w samochodzie, informująca nas o niedoborze oleju. Jeśli zbagatelizujemy ten sygnał, możemy ostatecznie doprowadzić do zatarcia silnika. Analogicznie, ignorowanie bólu może prowadzić do poważniejszych konsekwencji dla naszego zdrowia.

Źródła
  1. Ból, K. Korzeniowska, E. Szałek, „Akademia Medycyny. Farmacja Współczesna” 2010; 3: 9-14.
  2. Ból przewlekły — problemy kliniczne i terapeutyczne, T. M. Domżał, VIA MEDICA. [Online] Dostępne: https://core.ac.uk/download/pdf/268460093.pdf [Dostęp: 20.10.2020].
  3. Patofizjologia i klasyfikacja bólu, J. Dobrogowski, R. Zajączowska, J. Dutka, J. Wordliczek, VIA MEDICA. [Online] Dostępne: https://core.ac.uk/download/pdf/268460019.pdf [Dostęp: 20.10.2020].
  4. http://www.medrodzinna.pl/wp-content/uploads/2014/10/mr_2013_068-072.pdf [Dostęp: 20.10.2020].